Przedłużający się remont deptaku w Kartuzach jest utrapieniem przedsiębiorców fot. Elżbieta Lejk / zKaszub.info

Pierwsze ofiary remontu na deptaku w Kartuzach? Lokal zamknięty do odwołania

Remont deptaku w Kartuzach od dłuższego czasu jest utrapieniem dla mieszkańców. Swoje oburzenie przedłużającymi się pracami wyrazili także pracodawcy. Są już pierwsze ofiary remontu. Deptak PRL został zamknięty do odwołania.

Przedłużający się remont deptaku w Kartuzach jest utrapieniem dla przedsiębiorców fot. Elżbieta Lejk / zKaszub.info

W połowie kwietnia pisaliśmy o obawach i proteście mieszkańców wobec przedłużającej się inwestycji w centrum Kartuz. Do burmistrza Mieczysława Grzegorza Gołuńskiego skierowana została petycja w tej sprawie. Podpisało się pod nią wielu właścicieli lokali umiejscowionych w okolicy deptaku. Główną przyczyną protestu były komplikacje przy inwestycji. 

Grunt do wymiany 

Podczas prac natrafiono na „nieprzychylny” grunt. Tym samym pod znakiem zapytania stanął zaplanowany termin ukończenia inwestycji. W treści petycji, przedsiębiorcy pisali także o odsłoniętych fundamentach kamienic bez zabezpieczeń. Podpisani pod petycją domagali się odpowiedniego zabezpieczenia fundamentów przed wilgocią i błotem, a także podjęcie działań dyscyplinujących wobec kierownika budowy, inspektora nadzoru i wykonawcy.

Reklamy

Nie sprawdzili, a zaczęli…

W międzyczasie, podczas sesji Rady Miejskiej w Kartuzach, dowiedzieliśmy się o przyczynach tych komplikacji. Wiceburmistrz Wojciech Jaworowski przyznał, że przed rozpoczęciem inwestycji badania gruntu zrobiono, ale nie samego deptaku. Projektantowi przekazano wyniki badań z 2011 roku i co najważniejsze, nie obejmowały one samego deptaku.

Sprawdzają się obawy przedsiębiorców wobec remontu deptaku w Kartuzach fot. Elżbieta Lejk / zKaszub.info

Spotkanie z burmistrzem w żałobnej atmosferze

Parę dni po sesji odbyło się spotkanie z przedsiębiorcami. O całej sprawie poinformował portal Express Kaszubski. Oprócz samych zainteresowanych – twórców petycji, na spotkaniu pojawili się także radni miejscy, którzy już wielokrotnie krytykowali działania burmistrza Kartuz. 

Nikt z zebranych nie mógł być uszczęśliwiony otrzymanymi na spotkaniu informacjami. Mieczysław Gołuński poinformował, że to właśnie w maju doczekamy się wymiany gruntu na deptaku. Oznacza to kolejny trudny okres nie tylko dla mieszkańców, ale przede wszystkim dla tamtejszych właścicieli lokali. 

Podczas spotkania poznaliśmy także przewidywaną, nową datę zakończenia inwestycji. Jak poinformował włodarz gminy, remont deptaku w Kartuzach powinien znaleźć swój finał pod koniec czerwca tego roku. 

Pierwsze ofiary? Deptak PRL zamknięty do odwołania

„Przed nami długi weekend majowy. Niezwykle ważny czas dla właścicieli punktów gastronomicznych i nie tylko. Bardzo prawdopodobne, że mieszkańcy Kartuz, a także potencjalni turyści ominą szerokim łukiem tereny deptaku. Straty mogą być więc boleśnie odczuwalne” – tak pisaliśmy w połowie kwietnia. Niestety, w pewnym stopniu, nasze obawy okazały się zasadne. Dzisiaj Deptak PRL, znajdujący się w samym sercu tego remontu, ogłosił zamknięcie lokalu do odwołania. Jako przyczynę podano przedłużający się remont deptaku w Kartuzach. 

2 komentarze

  1. Miałam ostatnio przyjemność przejść się „deptakiem” późnym wieczorem. Ciemność i tor przeszkód… Cudem wyszłam z tego cała, bez skręconej lub połamane nogi. Brak słów!

  2. Wcale sie nie dziwię , niestety w Kartuzach nie ma gdzie isc z dziecmi jedna lodziarnia gdzie kolejki przez cala budowe, wózkiem nie idzie przejechac . To lepiej na pobliskie wioski sobie pojechac na lody takich jak Chmielno czy Sierakowice ….

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*