Za symboliczną „złotówkę” sprzedawano wypieki Koła Gospodyń Wiejskich „Królewiczanki”. Charytatywny kiermasz został zorganizowano już po raz drugi. Cel jest szczytny – dofinansowanie letniego wyjazdu dla dzieci.
Zanim jednak dojdzie do kiermaszu, niezbędne jest upieczenie pączków. W pierwszej edycji, w 2016 roku, było ich 800 – rozeszły się mgnieniu oka. Zebrano wtedy prawie 1 000 zł. Teraz tę liczbę zwiększono aż do 1 600 pączków. Tak by każdy człowiek o wielkim sercu, mógł poczuć smak domowego tłustego czwartku.
– Kiermasz pączków jest świetnym sposobem integracji lokalnej społeczności. Nie tylko Gospodyń i Caritasu, ale też społeczności szkolnej. Bardzo pomógł nam dyrektor szkoły w Załakowie, pan Piotr Leszczyński – mówi Mirella Dobek, opiekun Szkolnego Koła Caritas. – Koło jest też okazją dla dzieciaków by mogły nauczyć się bezinteresownej pomocy.
Projekt charytatywnego kiermaszu zrodził się wśród członkiń KGW. Obecnie przy tej szczytnej inicjatywie współpracują „Królewiczanki”, Szkolne Koło Caritas oraz Parafialny Zespół Caritas. Na tegoroczne pączki zużyto 40 kg mąki, 20 l mleka, 30 kostek drożdży, 40 kostek margaryny, 10 kg cukru i 30 l oleju. Prace związane z pieczeniem i lukrowaniem łakoci trwały ponad 7 godzin w kuchni Szkoły Podstawowej w Załakowie. Zapakowane w dziesiątki kartonów były sprzedawane po każdej z niedzielnych mszy w kościołach Kamienicy Królewskiej oraz Załakowa. Cały dochód z kiermaszu zostanie przeznaczony na dofinansowanie letniego wyjazdu dzieci i młodzieży organizowanego przez parafię Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Kamienicy Królewskiej.
Najnowsze komentarze