Mad Max w Gniewinie to ekstremalne przeżycie. W piątek biegacze musieli zmierzyć się nie tylko z siedmiokilometrową trasą najeżoną naturalnymi i sztucznymi przeszkodami, ale także z dojmującym chłodem.
Mad Max w Gniewinie to ekstremalne przeżycie. W piątek biegacze musieli zmierzyć się nie tylko z siedmiokilometrową trasą najeżoną naturalnymi i sztucznymi przeszkodami, ale także z dojmującym chłodem.