fot. Elżbieta Lejk /zKaszub.info

M. Furman: Matura to drzwi do sukcesu. Jednak trzeba pamiętać, że nie tylko drzwiami się wchodzi

Matura już za tydzień! Nadszedł czas na ostatnie powtórki. Egzamin dojrzałości to przepustka do wymarzonych studiów. O jego formule, subiektywności ocen i nastawieniu uczniów rozmawiamy z Martą Furman nauczycielką języka polskiego w ZSZiO w Kartuzach.

fot. Elżbieta Lejk /zKaszub.info

Elżbieta Lejk: Matura to dzisiaj już tylko papierek?

Marta Furman: Matura to drzwi do sukcesu. Jednak trzeba pamiętać, że nie tylko drzwiami się wchodzi. Zostają nam jeszcze okna, piwnice i kominy. Jednak drzwiami jest najprościej, choć czasami się nie udaje. Warto jednak próbować i się nie poddawać.

Reklamy

E.L: Łatwiej zdać dziś maturę, czy kilka lat temu?

M.F: Każda matura niesie ze sobą pewien próg trudności i trudno tu mówić o stopniowaniu tego egzaminu na przestrzeni lat. Egzamin dojrzałości zawsze jest stresujący. Kiedyś ten egzamin rzeczywiście był bardziej merytoryczny, dziś zaś sprawdza szereg umiejętności z różnych dziedzin. Przez to większa ilość nauczycieli musi pracować na efekt finalny z danego przedmiotu.

E.L: Przychodzi ten moment. Otrzymujemy wyniki matur – i co? To świadczy o tym na co nas stać? Co możemy osiągnąć?

M.F: Nie, zdecydowanie to nie jest tak. Matura to zawsze szereg zadań i to jak je rozwiążemy, rzeczywiście decyduje o tym, co możemy dalej robić, studiować. Jednak musimy pamiętać, że ten egzamin można poprawić. Co więcej warto poprawiać każdy wynik jeśli czujemy, że nie oddaje on w pełni naszej wiedzy.

E.L: Tutaj kłania się temat uczelni wyższych. Wybierając kierunek sugerujemy się wynikami matur czy przede wszystkim tym co chcemy studiować?

M.F: Tutaj akurat potrzeba by dokonać kwalifikacji uczniów: są osoby z od dawna sprecyzowanymi planami, konsekwentnie do ich realizacji dążącymi. Do wybranego kierunku studiów dostosowują przedmioty z rozszerzenia, które chcą zdawać i tu kierują się własnymi pragnieniami. Ale są też uczniowie, którzy liczą na łut szczęścia i dopiero ze świadectwem dojrzałości, z wynikami szukają kierunków dla siebie.

E.L: Język polski to chyba najbardziej subiektywnie – mimo wszystko – oceniany przedmiot.

M.F: To prawda. Język polski jest bardzo trudny do zweryfikowania. Niełatwo ocenia się – na przykład – styl. Trudno też uczniowi potem wyjaśnić dlaczego on otrzymał za to mniejszą liczbę punktów niż kolega. Ale po to nauczyciel zdobywa odpowiednie kwalifikacje, żeby zostać obiektywnym egzaminatorem. Przez cały czas pracuje się nad tym, by nasze oceny były sprawiedliwe.

Nowa matura, która ma nadejść w roku szkolnym w liceum od roku szkolnego 2022/2023, a w technikach i w szkołach branżowych II stopnia w 2023/2024 ma zmienić swój dotychczasowy charakter. Po wprowadzeniu zmian według nowego programu, świadectwo maturalne otrzyma absolwent, który przystąpił do egzaminu z języka polskiego, języka obcego, matematyki oraz wybranego przedmiotu obowiązkowego i z każdego z nich otrzyma min. 30% możliwych do zdobycia punktów. Obecnie wynik procentowy otrzymany z przedmiotów nadobowiązkowych nie wpływa na zdawalność egzaminu dojrzałości.

E.L: Popularnym stwierdzeniem jest, że zdana matura to kwestia szczęścia, „wbicia się” w klucz odpowiedzi.

M.F: Centralna Komisja Egzaminacyjna pracuje nad tym, aby ten klucz odpowiedzi odpowiednio weryfikował umiejętności uczniów. Dlatego uczniowie naszej szkoły brali udział również w tym roku w procesie standaryzacji. Standaryzacja zadań maturalnych stanowi jeden z etapów prac nad projektowaniem, korektą i ostatecznym formułowaniem treści zadań, które znajdą się w arkuszach maturalnych.

Trzeba podkreślić, że matura to nie tylko szczęście. To wiedza plus szczęście. Wiadomo, że gdy chodzi o język polski są takie lektury, które uczniowie lubią bardziej, inne mniej. Na szczęście obecnie uczniowie odwoływać się mogą w swoich rozprawach maturalnych do tekstów kultury, które znają i lubią.

E.L: Za tydzień już pierwsze egzaminy. Jak się przygotować? Uczyć się?

M.F: Czas na naukę niejako już minął. Teraz zdecydowanie radziłabym robić tylko powtórki najważniejsze rzeczy. Informacje o epokach literackich, lekturach ogwiazdkowanych i pierwszoplanowych bohaterach.

E.L: Każda lektura jest tak samo ważna? Czy na jakieś bardziej bardziej zwrócić uwagę przed egzaminem?

M.F: Jest kanon lektur ważnych i ważniejszych. Do tej drugiej kategorii z pewnością należy „Bogurodzica”, treny i fraszki Jana Kochanowskiego, „Dziady”, „Pan Tadeusz”, „Lalka”, „Ferdydurke”, opowiadania Schulza.

E.L: Od kilku lat mamy nową formułę matury ustnej z języka polskiego. To zmiana na dobre? Poprzednia formuła dawał pewien przedsmak studiów i obrony licencjackiej.

M.F: Trudno tu rozsądzić co było lepsze, a co gorsze. Kształt egzaminu maturalnego nie jest zależny ani od uczniów, ani od nauczycieli. Ten nowy rodzaj egzaminu ustnego jest na pewno inny. Zdecydowanie wymaga szerokiej wiedzy. Egzaminatorzy oceniają m.in. meritum wypowiedzi dialogowej, organizację tej wypowiedzi oraz język i styl jakim posługuje się absolwent.

Co do tematów na maturach ustnych, nie możemy tu jednoznacznie osądzić poziomu ich trudności. To co dla jednego ucznia jest łatwe, innemu może przysporzyć problemów. Do egzaminacyjnego sukcesu konieczne jest oczywiście ciągłe poszerzanie wiedzy z zakresu historii i teorii literatury czy nauki o języku. Niezbędna jest także bardzo dobra znajomość lektur obowiązkowych, oznaczonych w podstawie programowej „gwiazdką”.

E.L: Na koniec – dobra rada na nadchodzące matury?

M.F:
Na pewno trzeba zostawić stres w domu. Uwierzyć we własne siły i możliwości. Języka polskiego młodzież uczy się w szkole kilkanaście lat. Każdy ma umiejętności i “przeskoczenie” minimalnego progu punktowego nie powinno przysporzyć nikomu problemów.

E.L: Dziękuje za rozmowę.

Czytaj też: „M.Plichta: Coraz częściej, młodzież z wyborem dalszego kierunku kształcenia nie czeka do ostatniej klasy szkoły ponadgimnazjalnej

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*