Kolejna produkcja filmowa o Kaszubach

Kolejna produkcja filmowa o Kaszubach

Piętnastu statystów z Kaszub wzięło udział w realizacji filmu opartego na pięknej kaszubskiej legendzie „Helskie dzwony”. Podstawą do napisania scenariusza stała się wersja legendy w opracowaniu Zuzanny Rabskiej, a wydanej jeszcze przed wojną w zbiorze „Baśnie kaszubskie”.

20190511_090006

Zdjęcie 1 z 4

 

Autorem scenariusza i zarazem reżyserem filmu jest Ewa Pytka. Realizacja większości zdjęć odbyła się w Kaszubskim Muzeum Etnograficznym we Wdzydzach Kiszewskich.

– Prze kilka lat mieszkałam na Pomorzu. Wówczas zapoznałam się z kulturą Kaszub, która ma duże zasoby takich pięknych podań. Stąd powstała idea realizacji filmu dola dzieci – wyjaśnia reżyser, Ewa Pytka.

Reklamy

Na co dzień pracuje w Warszawie. Stąd przybyła też większość realizatorów, choć kierownicy produkcji oraz charakteryzatorki związane są z gdańskim ośrodkiem TVP. Za ich sprawą do produkcji zaproszono też Eugeniusza Pryczkowskiego – wieloletniego redaktora programu „Rodnô Zemia”, który zorganizował grupę kaszubskich statystów. Wśród nich byli uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 w Żukowie oraz nieco starsi mieszkańcy tej gminy.

– To bardzo ciekawa przygoda. A poza tym najważniejsze, że możemy choć trochę wnieść do skarbca kultury kaszubskiej – wyjaśnia Kazimierz Szmidtke z Miszewka, który wystąpił w filmie wraz z małżonką.

Całość ma mieć 25 minut. Już jesienią powinna być emisja w Telewizji Polskiej. Zapewne w przyszłym roku materiał zostanie pokazany także na Festiwalu Filmów Kaszubskich. Trochę szkoda, że – w odróżnieniu od głośnego i licznie nagradzanego „Kamerdynera” – zabraknie w nim języka kaszubskiego. Jak zapowiada jednak reżyser, jest calkiem możliwe, że wkrótce nastąpi kontynuacja tego projektu. Wówczas będzie szansa, że i nasz język w nim zaistnieje.

Piętnastu statystów z Kaszub wzięło udział w realizacji filmu opartego na pięknej kaszubskiej legendzie „Helskie dzwony”. Podstawą do napisania scenariusza stała się wersja legendy w opracowaniu Zuzanny Rabskiej, a wydanej jeszcze przed wojną w zbiorze „Baśnie kaszubskie”.

Autorem scenariusza i zarazem reżyserem filmu jest Ewa Pytka. Realizacja większości zdjęć odbyła się w Kaszubskim Muzeum Etnograficznym we Wdzydzach Kiszewskich.

– Prze kilka lat mieszkałam na Pomorzu. Wówczas zapoznałam się z kulturą Kaszub, która ma duże zasoby takich pięknych podań. Stąd powstała idea realizacji filmu dola dzieci – wyjaśnia reżyser, Ewa Pytka.

Na co dzień pracuje w Warszawie. Stąd przybyła też większość realizatorów, choć kierownicy produkcji oraz charakteryzatorki związane są z gdańskim ośrodkiem TVP. Za ich sprawą do produkcji zaproszono też Eugeniusza Pryczkowskiego – wieloletniego redaktora programu „Rodnô Zemia”, który zorganizował grupę kaszubskich statystów. Wśród nich byli uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 w Żukowie oraz nieco starsi mieszkańcy tej gminy.

– To bardzo ciekawa przygoda. A poza tym najważniejsze, że możemy choć trochę wnieść do skarbca kultury kaszubskiej – wyjaśnia Kazimierz Szmidtke z Miszewka, który wystąpił w filmie wraz z małżonką.

Całość ma mieć 25 minut. Już jesienią powinna być emisja w Telewizji Polskiej. Zapewne w przyszłym roku materiał zostanie pokazany także na Festiwalu Filmów Kaszubskich. Trochę szkoda, że – w odróżnieniu od głośnego i licznie nagradzanego „Kamerdynera” – zabraknie w nim języka kaszubskiego. Jak zapowiada jednak reżyser, jest calkiem możliwe, że wkrótce nastąpi kontynuacja tego projektu. Wówczas będzie szansa, że i nasz język w nim zaistnieje.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*