„Emigracja”, Malcolm XD – Przeczytane #4

„Emigracja”, Malcolm XD – Przeczytane #4

„Emigracja” Malcolma XD jest fenomenem polskiej literatury. Dlaczego? Bo to nie jest tradycyjna powieść, do której jesteśmy jako czytelnicy przyzwyczajeni. A zanim przejdę do recenzji treści, muszę napisać kilka słów wprowadzenia, czego po „Emigracji” możemy się spodziewać.

Wszystko zaczęło się od „copypasty”, czyli humorystycznej historyjki, podszytej absurdem, a przy tym sprawnie napisanej, które powstają w internecie i można je szybko „przekleić” i udostępniać innym. Jedną z najsłynniejszych past o ojcu, fanatyku wędkarstwa, napisał właśnie Malcolm XD. Słowa „Mój stary jest fanatykiem wędkarstwa” zapoczątkowały rozwój past w polskiej części internetu, a co ciekawsze – powstał nawet film na jej podstawie: Michał Tylka nakręcił „Fanatyka”, a w rolach głównych wystąpili m.in. Piotr Cyrwus i Marian Dziędziel.

Rozgłos i uznanie po premierze „Fanatyka” pozwolił na rozpoczęcie pracy z wydawnictwem i zaowocował prozatorskim debiutem, „Emigracją”. Nie jest to tylko zbiór krótkich historyjek, lecz powstała pełnowymiarowa powieść, napisana właśnie w stylu „copypast” – jest dużo humoru, absurdalnego i chwilami surrealistycznego, opisanego w dosyć nietypowy sposób jak na drukowaną pozycję – autor pisze nowomową internetową, używa skrótów myślowych i językowych, które można wychwycić podczas zwykłej rozmowy, są śmieszne powiedzonka i frazy stosowane głównie przez pokolenie do 30 roku życia, pojawiają się też wulgaryzmy. Ta książka świetnie wybrzmiewa czytana na głos – chwilami ma się wrażenie, że uczestniczymy w szalonym monologu, pełnym nierealnych i śmiesznych historii.

Reklamy

Malcolm XD, główny bohater, mieszka w powiatowym miasteczku, którego liczba ludności waha się od 10 000 – 19 000 mieszkańców, a kluczowym wydarzeniem, odbywającym się w mieście są Dni Agrestu. Aby zarobić na studia i przeprowadzkę do Warszawy, Malcolm wraz ze swoim przyjacielem Stomilem postanawiają wybrać się na słynną emigrację, która po transformacji przeżywała w Polsce złote lata. Chyba każdy z nas znał kogoś, kto zdecydował się „dorobić” zagranicą – słychać było zewsząd opowieści o podboju Wysp, niebotycznie wysokich zarobkach i inne przejaskrawione historie dotyczące emigracji zarobkowej I tak też zaczyna się podróż Malcolma i Stomila, obfita w ironiczne, chwilami nieprawdopodobne sytuacje. Paradoksalnie, wędrówka bohaterów zaczyna się pechowo, i ten pech nie opuszcza chłopaków, ale absurdalność wydarzeń zostaje dodatkowo podkręcona w warstwie językowej. I to jest ogromny atut tej powieści – poszczególne opisy są pieczołowicie budowane, warstwa narracyjna jest umiejętnie stopniowana, i co najlepsze, większość historyjek można rozłożyć na krótkie „pasty”, które mogłyby żyć swoim życiem w internecie.

Doświadczenie emigracyjne jest punktem spajającym historie opowiadane przez Malcolma XD, i chociaż są to w głównej mierze wydarzenia bolesne i trudne, to sposób ich przedstawienia, użyty język i obrazowanie sprawiło, że chwilami płakałam ze śmiechu. Wiem, brzmi paradoksalnie, ale na takich paradoksach zbudowana jest cała fabuła. Warto przeczytać i wyrobić własną opinię, ponieważ, tak jak wspomniałam wcześniej, jest to nowość na polskim rynku wydawniczym (Dorota Masłowska pisała podobnie, ale jednak różnice pomiędzy tą dwójką autorów są dosyć wyraźne). „Emigracja” jest współczesną satyrą na zachowania i postawy ludzi zauważalne po roku 1989, zmieszaną z dużą dawką dystansu i humoru. Polecam na wakacyjno-urlopowe wieczory.

Aleksandra Gesella 


Opis od wydawcy:

Debiutancka powieść najbardziej nieznanego autora w Polsce.

Malcolm XD w ciągu ostatnich kilku lat opublikował w internecie kilkadziesiąt krótkich opowiadań, które przyciągnęły ponad 2 miliony czytelników. To spod jego klawiatury wyszła kultowa już historia o Ojcu wędkarzu, która doczekała się nawet ekranizacji (scenariusz do Fanatyka napisał sam Malcolm XD, reżyserią zajął się Michał Tylka, a w filmie zagrali m.in. Piotr Cyrwus, Marian Dziędziel, Jan Nowicki czy Anna Radwan).

Emigracja to książka o młodym człowieku, który po ukończeniu małomiasteczkowego liceum decyduje się na wyjazd zarobkowy do Wielkiej Brytanii. W charakterystyczny „pastowy” sposób opowiada o jednym z najważniejszych zjawisk społecznych ostatnich dekad, które nadal nie znalazło wyrazistego odzwierciedlenia w literaturze polskiej. To opowieść o dorastaniu w powiatowej Polsce, obfitującej w przygody podróży do Londynu i o samym życiu emigranta. O tirowcach, cygańskich handlarzach kamperami, anarchistach -squattersach, recydywistach ukrywających się przed polskim wymiarem sprawiedliwości, rosyjskich oligarchach, zubożałej angielskiej arystokracji, stulejarzach i klubach go-go.

Beware, przed Wami legenda polskiego internetu w wersji analogowej.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*