Kartuzy. Klaudia Kuchtyk: „Aktorstwo daje możliwość przeżywania na scenie wielu żyć…”

Kartuzy. Klaudia Kuchtyk: „Aktorstwo daje możliwość przeżywania na scenie wielu żyć…”

Czy wiedzieliście że nagrywanie reklamy telewizyjnej może trwać nawet 12 godzin? Albo że z tremą przed wystąpieniami publicznymi można się polubić? O tym między innymi z pochodzącą z Kartuz aktorką Klaudią Kuchtyk rozmawiał Andrzej Baranowski.

Andrzej Baranowski: Jak zaczęła się Twoja przygoda z aktorstwem? Jak wspominasz swoje początki na scenie?

Klaudia Kuchtyk: Moja przygoda z aktorstwem zaczęła się od przedstawień, przygotowywanych z dziadkiem i wystawianych dla mamy po powrocie z pracy. Dziadziuś był wymarzonym nauczycielem i kumplem do szaleństw. Kiedy miałam 15 lat zaczęłam bardziej świadomie i poważnie myśleć o związaniu swojej przyszłości ze sztuką. Nie umiałam się zdecydować czy chcę śpiewać, tańczyć czy grać. Już w liceum zaczął we mnie kiełkować pomysł przystąpienia do egzaminów wstępnych w Studium Wokalno-Aktorskim im. Danuty Baduszkowej w Gdyni. Wiedziałam, że tam mogłabym łączyć te trzy pasje. Miałam ogromne szczęście, że pierwsze kroki na scenie mogłam stawiać już podczas studiów. Jako studenci byliśmy angażowani do zespołu w spektaklach Teatru Muzycznego w Gdyni. Jednak dopiero w 2013 roku, już jako dyplomowana aktorka zaczęłam pracę w Teatrze Powszechnym w Radomiu. Tam miały miejsce moje początki. Pamiętam, że wychodząc pierwszy raz na scenę miałam wrażenie, że mam 4 pary rąk i nóg, które nie dają się okiełznać (śmiech). Wspominam to z uśmiechem.

Reklamy

A.B.: Co jest niezwykłego w sztuce, jaką jest aktorstwo?

K.K.: Aktorstwo jest nauką poznawania siebie, swoich uczuć i pragnień. Jako aktorzy możemy dzielić się emocjami z widzami w teatrze lub na ekranie. Ta relacja między aktorami, a odbiorcami jest tutaj kluczowa. Oczywiście w teatrze jest ona bardziej namacalna niż filmie. To według mnie wyróżnia aktorstwo.

A.B.: Masz za sobą również sukcesy, takie jak występy w ogólnopolskich produkcjach telewizyjnych, prawda?

Nie nazwałabym tego sukcesami. Traktuję to jako nowe doświadczenia. Praca na planie reklamy czy serialu kompletnie różni się od pracy w teatrze.Jedną reklamę można kręcić nawet 12 godzin. Każde ujęcie jest rejestrowane w wielu dublach. Dodatkowo aktor musi używać innych środków wyrazu. Kamera wyolbrzymia każdy nasz ruch i mimikę twarzy. Tym samym trzeba grać o wiele oszczędniej. Miło było skosztować czegoś nowego.

A.B.: Jakie są mity o aktorstwie bądź aktorach? Jak na nie reagujesz?

K.K.: Ostatnimi czasy wielokrotnie musiałam się zmierzyć z mitami o aktorach. W obecnej sytuacji epidemiologicznej byłam zmuszona do znalezienia sobie pracy w jakiejś „odmrożonej” branży. Niestety, nie było to łatwe właśnie z tego powodu. Ludzie mają aktorów za lekkoduchów, kogoś kto umie się tylko wygłupiać i nie jest na tyle odpowiedzialny, żeby powierzyć mu swój interes. Brutalne i bardzo niesprawiedliwe. Najczęściej nawet nie jesteśmy zapraszani na rozmowę, na której moglibyśmy się zaprezentować. Bzdura. Przecież, w każdej branży znajdziemy lekkoduchów, to raczej kwestia indywidualna.

A.B.: Jaki był miniony rok dla branży aktorskiej, biorąc pod uwagę lockdown i restrykcje, związane z koronawirusem?

K.K.: Branża artystyczna umiera. Jestem przerażona patrząc na te zgliszcza. Moi znajomi, świetni aktorzy z wieloma sukcesami na koncie, obecnie jeżdżą Uberem, rozwożą jedzenie lub opiekują się dziećmi. Wiele prywatnych teatrów zamyka działalność i nikt nie wie ile czasu będzie musiało upłynąć, aby sytuacja zaczęła wracać do „normy” . Nie chciałabym się wypowiadać na temat słuszności nakładania na naszą branżę aż tak ostrych obostrzeń. To drażliwy temat.

A.B.: Jak sądzisz, czym może skutkować długotrwały brak dostępu do kultury?

K.K.: Jak wiadomo, ludzie już od dawna nie mogą odwiedzać kin bądź teatrów. Kontakt z szeroko pojętą kulturą od wieków był niezmiernie ważny dla ludzi. Sztuka uczy, rozwija, otwiera umysł i uszlachetnia. To dzięki spektaklom, filmom czy wystawom możemy przeżyć chwile wzruszenia lub rozbawienia do łez. Pozbawieni tego kontaktu możemy stać się tylko ubożsi. Mam nadzieję, że ten stan rzeczy nie będzie utrzymywał się długo.

A.B.: Co powiedziałabyś młodym osobom, które pomimo trudności obecnych czasów myślą o zawodzie aktora?

K.K.: Oczywiście niech myślą, marzą i pracują nad swoimi umiejętnościami. Jeżeli to ich pasja, to i tak będą nie do zatrzymania. Osobiście jednak z decyzją o studiach aktorskich wstrzymałabym się do przygaśnięcia pandemii, bo nie wyobrażam sobie nauki aktorstwa online.

A.B.: Co radziłabyś tym, których przed występami publicznymi zjada trema? Wiem, że to pewnie byłby doskonały wątek na odrębny artykuł, ale gdybyś miała dać ludziom taką „pigułkę” wiedzy, która pozwoli im lepiej sobie z tym poradzić, to co by to było?

K.K.: Na pewno mogę powiedzieć, że trema bardzo często pomaga. Trzeba nauczyć się ją lubić lub przynajmniej akceptować. Trema mobilizuje do skupienia się i pomaga skumulować odpowiednią energię. Warto potraktować ją jak koleżankę.

A.B.: Za co najbardziej kochasz aktorstwo?

K.K.: Za możliwość przeżywania na scenie wielu żyć. Nowych doświadczeń, dramatów i radości. Za możliwość chwilowego odklejenia się od siebie i zostawienia codziennych zmartwień w garderobie.

Jedną z reklam, w której wzięła udział Klaudia Kuchtyk, zobaczyć można poniżej. Za zdjęcie aktorki serdecznie dziękujemy autorowi Markowi Komusinowi.

 

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*